Nagroda Fundacji im. Janiny Paradowskiej i Jerzego Zimowskiego dla red. Tomasza Sekielskiego i prok. Krzysztofa Parchimowicza

23 października 2019 roku

Z dumą przyjęliśmy wiadomość, że Kapituła Fundacji im. Janiny Paradowskiej i Jerzego Zimowskiego postanowiła w tym roku uhonorować nagrodą za dzielność obywatelską prezesa zarządu Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia prokuratora Krzysztofa Parchimowicza. Nagrodę otrzymał także redaktor Tomasz Sekielski.

Redaktor naczelny Tygodnika Polityka Jerzy Baczyński uzasadniając decyzję Kapituły powiedział, że prokurator Krzysztof Parchimowicz otrzymuje tę nagrodę za wielką osobistą odwagę przeciwstawiania się urzędowym i politycznym naciskom, naruszającym niezależność prokuratury. Za pracę dla Stowarzyszenia Lex Super Omnia, które broni honoru, godności i profesjonalnych standardów polskiej prokuratury. Za dzielność obywatelską.

Redaktor Tomasz Sekielski otrzymał nagrodę za dzielność obywatelską, odwagę zaglądania za kulisy rzeczywistości, łamania społecznych tabu i stereotypów, za film „Tylko nie mów nikomu”, którym udowodnił, że niezależna produkcja filmowa może zachować najwyższą jakość warsztatową, wypełniać ważną społeczną misję i wstrząsnąć opinią publiczną.

Laudacja Pani prof. Ewy Łętowskiej

Prawnik, prokurator byłej Prokuratury Generalnej, prokurator Prokuratury Rejonowej, Warszawa Mokotów delegowany (bez zgody) do Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz, Krzysztof Parchimowicz, jest dzisiejszym laureatem nagrody im. Janiny Paradowskiej i Jerzego Zimowskiego.

Otwiera  drugą dziesiątkę nagrodzonych przez Fundacje, za „dzielność  obywatelskąw szczególności za odwagę w działaniach na rzecz dobra publicznego, praw obywatelskich i praw człowieka”.

Jest paradoksem, że coś, co zostało powołane jako organizacja zdegradowanych prokuratorów, nasuwająca  myśl o „grupie wsparcia”, realizującej ochronne interesy swych członków, sprzeciwiająca się działaniom podejmowanym przez aktualne kierownictwo prokuratury, które utwierdziły … w przekonaniu, iż ustawowe zmiany zmierzały do wprowadzenia nieskrępowanego jednowładztwa i stworzyły warunki do dzielenia nas według niejawnych kryteriów i szykanowania niezależnych prokuratorów” (tak w „odezwie założycielskiej”) przeobraziło się – w postaci Lex Super Omnia na której czele stoi nasz dzisiejszy laureat, w prężną organizację strażniczą, mającą za cel przeciwdziałanie wszelkim negatywnym zjawiskom, które już się ujawniły, a przy tym promocję zupełnie innej wizji prokuratury”. 

Wnioskując  ze znanych, publikowanych  raportów, informacji i sprawozdań LSO,  chodzi wprawdzie o  organizację,  która „za cel stawia sobie doprowadzenie do tego, aby prokuratura stała się organem konstytucyjnym”, ale  nie idzie  o samą obecność prokuratury w konstytucji, o jej konstytucyjna instytucjonalizację czy wyniesienie, ale o funkcjonalną wierność standardom  rule of law tak, jak je formułuje art. 2 Konstytucji.

Mechanizmy działania prokuratury z natury rzeczy są hermetyczne i trudne do rozpoznania dla laika. Jednocześnie prokuratura odgrywa  witalną, aktywną  rolę w kształtowaniu prawa realizowanego przed sądami.  Wspomniane zaś doniesienia i raporty Lex Super Omnia  ujawniają to, co stanowi dziś o bolesnym rozdźwięku między konstytucyjnymi zasadami i rzeczywistością:  patologię  wybiórczego stosowania prawa; żonglerkę etykietami pozornego legalizmu;  konsekwencje „na co dzień”, płynące z upolitycznienia prokuratury i ograniczenia niezależności prokuratorów. Ujawniają to, co miało pozostać nieznane i zakamuflowane pod uspokajającym szyldem „dobrej zmiany”, a co kryje odejście od standardów demokratycznego państwa prawa.

Gdyby nie działacze „Lex Super Omnia” społeczeństwo nie wiedziałoby, do jakich patologii prowadzi przekazanie prokuratury w ręce jednego polityka” – lapidarna dziennikarska ocena  oddaje sens tego, co dla dla przejrzystości życia  społecznego znaczy działanie LSO.

***********************

Dla niektórych ludzi przychodzi taka godzina, 
kiedy muszą powiedzieć wielkie Tak 
albo wielkie Nie. Od razu widać, kto z nich w sobie ma 
gotowe Tak. Wypowiedziawszy je, coraz wyżej się wspina, 

wzrasta i w ludzkiej czci, i w zaufaniu do samego siebie.
 Ten, kto powiedział Nie – nie żałuje. Gdyby zapytali go,
czy chce odwołać je, nie odwoła. Ale właśnie to Nie – 
to słuszne Nie – na całe życie go grzebie

Che fece… il gran rifiuto,Konstandinos Kawafis
Ekdota Poiemata, 1911 (przkł. Zygmunt Kubiak)

To wiersz Konstandinosa Kawafisa  na temat z Dantegomówiący o dzielności odrzucenia oportunizmu.

Moment, kiedy w chwili próby należy powiedzieć „tak”  – jest krótki i trudno weń utrafić. Szczególnie trudne to dla prawników, których postawę kształtuje domniemanie konstytucyjności i legalności  towarzyszące prawu i jego realizacji. A szczególnie trudne dla tych prawników, którzy – jak sędziowie i prokuratorzy – sami są (mówiąc żargonem socjologicznym) osobowym substratem organizmu państwowego.

Naszemu dzisiejszemu laureatowi  to się udało – dostrzeżenie na czas momentu, gdy należy powiedzieć swoje „tak” ; może zatem  co raz wyżej się wspinać się i wzrastać, w zaufaniu do samego siebie i w ludzkim szacunku.

Ale to nie oznacza ani bezpieczeństwa, ani prosperity, ani wolności od złych języków, ani (mówiąc bardzo eufemistycznie) „bodźcowego zniechęcania” do tego, za co dziś otrzymuje nagrodę „za odwagę w działaniach na rzecz dobra publicznego, praw obywatelskich i praw człowieka”.

Cena dzielności jest więc wysoka, o czym wiedzą wszyscy dysydenci. Dzielność obywatelska to coś więcej, niż sama brawura. To połączenie odwagi, przekonania o obowiązku, pragmatycznej, wynikającej z biegłości zawodowej, umiejętności skutecznego działania, rozumienia „w czym rzecz” i cierpliwego uporu. To cnota niewygodna i bardzo męcząca dla jej posiadacza.

Prokuratora tu nie chroni niezawisłość; tę dano sędziom. Nie cieszy się  też wolnością uprawiania nauki – chroniącą prawnika – naukowca. Te gwarancje oczywiście nie dają, tak naprawdę, pełnej, stuprocentowej ochrony przed załamaniem kariery, działaniami nękającymi czy  nadużyciem odpowiedzialności dyscyplinarnej.  Jednak prokuratorzy są pozbawieni i tej  skromnej, dziurawej  tarczy. Prokurator jest elementem wysoce zhierarchizowanej, scentralizowanej struktury, wymuszającej decyzyjną subordynację i mającej przemożny wpływ na  osobistą karierę. Mnożenie wątpliwości, stawianie pytań jest dla każdej hierarchii zabójcze. Dlatego nie  toleruje ona wątpiących, pytających i kontestujących. I się ich pozbywa lub zmusza do odejścia.

Tym większa wdzięczność tych, którzy są  profitentami zasad, w obronie których  jednak są stawiane są pytania o państwo prawa i jego standardy, o konieczność poszanowania procedur i ograniczenie  ekspansji polityki w sferę stosowania prawa. Tymi adresatami jesteśmy my wszyscy; ja  i inni obecni na tej sali.

Laureat poprosił na scenę członków zarządu Stowarzyszenia Lex Super Omnia.

Przemówienie laureata prokuratora Krzysztofa Parchimowicza.

Jesteśmy tutaj w grupie, żeby odebrać zaszczytny laur Fundacji im. Janiny Paradowskiej i Jerzego Zimowskiego. Wydawałoby się to oczywiste, ale każdy kto zna środowisko prokuratorskie wie, że tak nie jest. Stowarzyszenie Prokuratorów Lex Super Omnia to 250 indywidualistów. Wydaje się, że nauka gry zespołowej i nauczenie się mówienia w liczbie mnogiej to chyba nasze największe do tej pory osiągnięcia.
Dziękujemy Kapitule nagrody za dostrzeżenie naszej działalności i za bardzo odważną decyzję. Dziękujemy mediom za to, że nas pokazywały, że informowały o naszej działalności. Za to, że – tu zacytuję pióro „Polityki” – media nie pozwoliły, by prokuratura umarła w ciszy.
Dziękujemy naszym członkom za aktywność i odwagę. To oni w styczniu tego roku doprowadzili do zwołania nadzwyczajnego walnego zebrania w obronie szykanowanego zarządu.
Dziękujemy wszystkim którzy nas wspierają i dodają otuchy – mentorom, rodzinom, organizacjom obywatelskim i środowisku prawniczemu, wszystkim tym, którzy nas bronią w postępowaniach dyscyplinarnych i są obecni na salach dyscyplinarnych by nas wspierać i kontrolować sposób postępowania na tych salach.
Cieszymy się, że widzimy wasze przyjazne twarze również tu, w Muzeum Woli.
Mamy tą przewagę, że jako jedni z pierwszych możemy pogratulować Panu Tomaszowi Sekielskiemu. W naszej tak różnej działalności są dwa elementy wspólne – uczciwe przedstawianie faktów i bezwzględna niezgoda na zło, które pokazujemy. Wyrazy szacunku.
Nagrodę dedykujemy trzem osobom: Pani Prokurator Danucie Drösler i Panu Prokuratorowi Jackowi Kauczowi, którzy odeszli na zawsze i nie mogli doczekać tego radosnego dnia, a także osobie anonimowej – prokuratorowi, który otrzymał od przełożonych nagrodę finansową w wysokości 10 tysięcy złotych i przekazał ją w całości Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Natomiast to, że osoba ta chce być anonimowa, świadczy o tym, w jak koszmarnej matni znajdują się prokuratorzy, którzy chcą po prostu normalnie pracować, nie chcą awansów, nie chcą nagród, chcą po prostu normalności. W prokuraturze w sprawach drażliwych panuje żelazna dyscyplina, nie ma miejsca dla indywidualności ani na indywidualne gesty. Przekazanie nagrody na rzecz Fundacji, którą kieruje Jerzy Owsiak byłoby uznane za obrazę majestatu i byłoby powodem przykrości dla tej osoby.
Nasze Stowarzyszenie tworzyliśmy z powodu osobistej traumy wywołanej naszymi degradacjami i obawą o dalsze losy prokuratury i nas samych. Obecnie osobiste emocje zostały głęboko w tle. Kierujemy się troską o dobro państwa demokratycznego, które przestrzega reguł prawa. Nie ma miejsca dla politycznej prokuratury w takim państwie. Prokuratura, która jest zaangażowana w walkę polityczną jest instytucją wrogą praworządności i demokracji. Nie może dla nas budzić wątpliwości również to, że takie czasy już mieliśmy. Ci, którzy popadli w amnezję polityczną muszą pamiętać o tym, że do niedawna trwała fala procesów rehabilitacyjnych dotyczących osób, które zostały skazane w czasach, kiedy władza polityczna miała wpływ na sądy i prokuraturę.
Prokuratura powinna być neutralna w kwestiach obyczajowych i propagandowych. Wiemy, jak to zrobić. Należy odsunąć polityków od prokuratury i odejść od radzieckiego modelu tej instytucji, który został wdrożony w roku 1950 i trwa nadal.
Prokuraturę zmienią na lepsze niezależni prokuratorzy i kompetentni, zaangażowani urzędnicy. Wtedy można się spodziewać od naszej instytucji nowej jakości. Zanim o tego dojdzie, będziemy robić swoje. Będziemy mówić o nieprawidłowościach, będziemy pytać, dla kogo jest dobra zmiana w prokuraturze, jeśli końcowy produkt – decyzja prokuratorska – powstaje o wiele wolniej i jest o wiele droższa. Ale swoje przesłanie w tej nowej sytuacji będziemy kierowali przede wszystkim do Koleżanek i Kolegów z prokuratury – będziemy im pokazywali, że dobra zmiana jest dla prokuratorów wybranych i słabych, będziemy im przypominali, że ślubowali wierność prawu, a nie kolejnym przełożonym i będziemy im przypominali, że sala sądowa to jest forum, na którym sprawiedliwości staje się zadość. Natomiast generalne przesłanie będzie następujące – wiecie i my wiemy, że godność ludzka jest przyrodzona i niezbywalna, ale o godność prokuratora należy się bić codziennie.

Relację z uroczystości można przeczytać na portalu tygodnika Polityka.

Lex Super Omnia
Stowarzyszenie Prokuratorów "Lex Super Omnia" to polska organizacja, skupiająca niezależnych prokuratorów. Jej celem jest promowanie wartości niezależności prokuratury oraz utrzymanie standardów etycznych w służbie sprawiedliwości. W ostatnich latach stowarzyszenie aktywnie uczestniczyło w działaniach na rzecz niezależności prokuratury w Polsce, angażując się m.in. w inicjatywy wspierające akcję pomocy sędziom.