„Kodeks karny” prokuratora Święczkowskiego: wyznaczył prokuratorom, ilu lat mają żądać

17 marca 2018 r. Gazeta Wyborcza opublikowała artykuł red. Ewy Ivanovej na temat ostatnich wytycznych Prokuratora Krajowego.
Prok. Bogdan Święczkowski wskazuje prokuratorom, jakich kar powinni żądać za konkretne przestępstwa. – Dochodzi do kolizji między dwoma porządkami prawnymi: tym ukształtowanym przez kodeks karny i tym wyłaniającym się z nienazwanego dokumentu Bogdana Święczkowskiego – uważa prof. Piotr Kardas.
„Zasadniczym elementem” decydującym o wysokości wnioskowanej kary ma być rozmiar szkody. Prokuratorzy mają żądać nie mniej niż 10 lat za szkodę, której wartość przekracza 10 mln zł, 7 lat za szkodę powyżej 5 mln zł, 5 lat za więcej niż 1 mln zł i trzy lata za więcej niż 200 tys. zł.
Red. Ewa Ivanova zebrała opinie praktyków na ten temat:
– Prokurator Krajowy może w tej sferze korzystać z miękkich instrumentów, a nie stanowczych. Może zalecać, a nie polecać. Wszelkie stanowcze polecenia, np. aby żądać konkretnych kar w zależności od rozmiaru szkody, są niedopuszczalne, bo niezgodne z konstytucją i kodeksem karnym – ocenił prof. Piotr Kardas, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego – Ze względu na obowiązującą w prokuraturze zasadę hierarchicznego podporządkowania pismo Prokuratury Krajowej stawia oskarżycieli w bardzo kłopotliwej sytuacji. – Dochodzi do kolizji między dwoma porządkami prawnymi: tym ukształtowanym przez kodeks karny i tym wyłaniającym się z nienazwanego dokumentu wewnętrznego prokuratora krajowego.
– Nie traktuję tego pisma jak polecenia, bo nie dotyczy ono konkretnej sprawy czy konkretnej czynności w danym postępowaniu. To zalecenia. Nie chcę rozczarować Bogdana Święczkowskiego, ale wszystkie tego rodzaju dokumenty spoczywają na dnie prokuratorskich szuflad – stwierdził zapytany przez Panią redaktor prokurator – Mam na biurku kodeks, i to w nim szukam odpowiedzi na pytania, które mnie nurtują. Jak to nie wystarcza, sięgam po doktrynę i orzecznictwo Przecież nie powołam się na pismo prokuratora krajowego przed sądem, bo mnie wyśmieją.
– Wytyczne są sprzeczne z przepisami kodeksu karnego, bo głównym kryterium wymiaru kary ma być wysokość wyrządzonej szkody, bez względu na to, jaki był udział oskarżonego w przestępstwie i jaką korzyść odniósł – mówi inny prokurator – Mówiąc krótko: czy słup, czy główny organizator przestępczego procederu, kara będzie taka sama.
– Jeden kolega już powiedział, że się nie zastosuje. Ja wrzucę to pismo do niszczarki. Złożenie wniosków z powołaniem się na te wytyczne byłoby kompromitacją prawnika. Ale nowi awansowani za dobrej zmiany zrobią z siebie błaznów w sądzie – podsumował jeden z prokuratorów.
Tutaj jest link do całego artykułu na stronie Gazety Wyborczej.