Stowarzyszenie specjalnej troski. Dyscyplinarka zarządu „Lex super omnia”.

Zaczęło się od inwigilacji rejestracji Stowarzyszenia przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, dowodzoną wówczas przez Pawła Wilkoszewskiego, asystenta Zbigniewa Ziobry w latach 2005 – 2007. Następnie w trybie dyscyplinarnym zaczęto ścigać członków LSO z powodu publicznych wypowiedzi, krytykujących propagandę „ dobrej zmiany” w prokuraturze. W ostatnim czasie, dniu 4 grudnia 2018 roku w „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł pod tytułem „Prokuratorzy bronili sędzi, która naraziła się Ziobrze. Teraz mają dyscyplinarki”. Poinformowano w nim, że trojgu członkom zarządu Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex super omnia” doręczono postanowienia o zarzutach dyscyplinarnych. Prezesowi Krzysztofowi Parchimowiczowi, Wiceprezesowi Dariuszowi Kornelukowi oraz członkowi Zarządu Katarzynie Gembalczyk zarzucono, iż realizując zadania zarządu opisane w statucie Stowarzyszenia uchybili godności urzędu prokuratora, związanej z przysługującym prokuratorowi prawem do orzekania o bezprawności czynów, które to uchybienie miało polegać na publikacji na stronie internetowej Stowarzyszenia komunikatu o instrumentalnym podejmowaniu śledztw, w którym zawarto kategoryczne stwierdzenie, że opisane w nim działania noszą cechę bezprawności, pomimo nieprzeprowadzenia w tej sprawie postępowania karnego, wyjaśniającego albo dyscyplinarnego.
W tej sytuacji koniecznym się stało przedstawienie chronologicznie przebiegu wydarzeń, które doprowadziły do opisanego wyżej finału w postaci zarzutów dyscyplinarnych.

W dniu 6 lutego 2017 roku Prokurator Regionalny w Katowicach Tomasz Janeczek na stronie internetowej Prokuratury Regionalnej w Katowicach opublikował (wszystkie inne komunikaty dotyczące prowadzonych postępowań były sygnowane przez rzecznika prasowego lub zespół prasowy) komunikat o wszczęciu śledztwa związanego z „… ujawnionymi okolicznościami poprzedzającymi dopuszczenie dowodu z opinii sądowo-lekarskiej oraz wydania przez Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia Wydział XIV Karny w Krakowie decyzji o przyznaniu kosztów najdroższej w historii polskiego sądownictwa ekspertyzy sądowo-medycznej w procesie o błąd lekarski”. W dalszej części komunikatu wskazał z imienia i nazwiska sędziego, który miał dopuścić się uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa.
Gwoli przypomnienia jedynie wskazać należy, iż postępowanie przed Sądem w Krakowie dotyczyło procesu lekarzy oskarżonych o doprowadzenie do zgonu ojca Zbigniewa Ziobry.

Kanwą dla wyrażenia stanowiska przez Stowarzyszenie LSO stały się działania podejmowane w tym czasie przez organy prokuratury wobec orzekających w sprawach karnych sędziów, czyli zarówno wdrożenie postępowania opisanego w komunikacie Prokuratora Regionalnego w Katowicach jak i śledztwo prowadzone przez prokuraturę szczecińską, wszczęte po odmownym rozpoznaniu przez Sąd wniosków prokuratury w przedmiocie tymczasowego aresztowania. Postępowania te odbierane były w środowisku prokuratorskim jako zmierzające do wywierania niedozwolonego wpływu na tok spraw sądowych.

Stanowisko w przedmiocie instrumentalnego podejmowania śledztw opublikowane zostało w dniu 14 lutego 2017 roku na stronie internetowej Stowarzyszenia i jest ono nadal dostępne w informacjach archiwalnych. Link tutaj.

Krytycznie odniesiono się w nim między innymi do wymienienia w komunikacie z dnia 6 lutego 2017 r. przez Prokuratora Regionalnego w Katowicach Tomasza Janeczka imienia i nazwiska sędziego, wobec działań którego wdrożono postępowanie. Wyrażono pogląd, że powiadomienie opinii publicznej o personaliach sędziego, w odniesieniu do którego nie nastąpiło przekształcenie postępowania w fazę ad personam jest jego stygmatyzowaniem i narusza jego dobra osobiste, a zatem nosi cechę bezprawności.

W tym miejscu warto przypomnieć, że § 124 ust. 2 Regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury z dnia 7 kwietnia 2016 roku pozwala na wskazanie sprawcy w opisie czynu określonego w postanowieniu o wszczęciu jedynie wówczas, gdy jest to niezbędne dla jego poprawnego określenia i zachodzą warunki do bezzwłocznego sporządzenia postanowienia o przedstawieniu zarzutów.
Podanie omawianej informacji należy też oceniać w kategoriach uszczerbku reputacji, czyli naruszenia dóbr osobistych sędziego, o których mowa w art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego, a tym samym w kategoriach bezprawia cywilnego w rozumieniu tych przepisów.
Istnieje również szereg orzeczeń, w tym Sądu Najwyższego (przykładowo wyrok z dnia 7.03.2007 r., sygn. II CSK 493/06 ), Trybunału Konstytucyjnego ( wyrok z dnia 28.11.2007 r., sygn. K 39/07 ), w których akcentuje się, że gdy chodzi o oceny innych osób, a zwłaszcza sędziów, działanie takie, by nie było bezprawne, powinno być podjęte w ramach porządku prawnego i wynikających z niego kompetencji.

Zadać należałoby zatem pytanie, czy w komunikacie medialnym wolno więcej, niż stanowią powyższe regulacje prawne i orzecznictwo.

Prokuratorowi Tomaszowi Janeczkowi orzeczenia w sprawach o naruszenie dóbr osobistych sędziów powinny być szczególnie znane, choćby z racji kilku orzeczeń Sądu Okręgowego w Krakowie, który w sprawach z powództwa bielskich sędziów zasądził na ich rzecz niebagatelne odszkodowania i przeprosiny prasowe z tytułu naruszenia ich dobrego imienia publikacjami dotyczącymi postępowania prowadzonego w Prokuraturze Okręgowej w Bielsku – Białej w okresie sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Apelacyjnego w Katowicach, w sprawie tzw. mafii sądowo – prokuratorskiej w bielskim wymiarze sprawiedliwości, szumnie ogłoszonej na konferencji prasowej w dniu 2 października 2006 r.

Tymczasem stanowiskiem Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex super omnia”, opisanym również przez red. M. Pietraszewskiego w „Gazecie Wyborczej” z dnia 29.03.2017 r. w artykule pt. „Śledczy krytycznie o szefie prokuratury. Stygmatyzuje i narusza dobra osobiste”, Prokurator Regionalny w Katowicach poczuł się dotknięty do tego stopnia, że sam na siebie złożył doniesienie (treści tego doniesienia niestety nie znamy, informację podajemy za Gazetą Wyborczą), a Prokuratura Regionalna w Lublinie odmówiła mu wszczęcia śledztwa. W ten sposób uzyskał procesową ocenę organów prokuratury w zakresie własnego działania, co należy ocenić jako przygotowanie gruntu pod pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej nieznanego mu autora krytycznego wobec niego stanowiska LSO.

W dniu 10 lipca 2017 roku Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego dla warszawskiego okręgu regionalnego prok. Małgorzata Ziółkowska-Siwczyk w piśmie skierowanym na ręce Prezesa Stowarzyszenia zażądała złożenia oświadczenia odnoszącego się do zasadności użytego sformułowania o bezprawności działania, wskazania jego autora lub osoby odpowiedzialnej za publikację stanowiska Stowarzyszenia, podania jakie są zasady redagowania stanowisk przez Stowarzyszenie i kto jest odpowiedzialny za ich treść. Żądanie to zostało sformułowane – jak się później okazało – w trybie postępowania wyjaśniającego. Przedmiotem zaś tego postępowania miało być uchybienie godności urzędu polegające na dopuszczeniu do medialnego przekazu, dyskredytującego przedstawiciela organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze – Prokuratora Regionalnego w Katowicach Tomasza Janeczka.
W udzielonej odpowiedzi Zarząd Stowarzyszenia zakwestionował uprawnienie Rzecznika do kontrolowania działalności Stowarzyszenia.

W tym zakresie Zarząd podjął też w dniu 4 października 2017 roku uchwałę kwestionującą uprawnienia rzecznika dyscyplinarnego do nadzoru nad Stowarzyszeniem w ramach pragmatyki służbowej i stwierdzającą, iż działanie podjęte wobec Stowarzyszenia jest wyrazem braku zrozumienia zasad demokratycznego państwa prawnego i kolejną próbą ograniczenia aktywności Stowarzyszenia środkami, które w jego ocenie stanowią nadużycie prawa.
Mimo tego, postępowanie wyjaśniające, w ramach którego przesłuchiwano w charakterze świadków wielu członków Stowarzyszenia, toczyło się przez wiele miesięcy.

Jego kontynuacją stało się postępowanie dyscyplinarne, prowadzone przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego dla łódzkiego okręgu regionalnego Rafała Sławnikowskiego, który pismem z dnia 20 lipca 2018 roku, powołując się na to postępowanie, zażądał w trybie art. 15 § 3 Kodeksu postępowania karnego przekazania mu dokumentacji Stowarzyszenia.
Powyższe żądanie również spotkało się z odmową. W ramach opisanego postępowania dyscyplinarnego ponownie kilku wytypowanych przez wymienionego rzecznika członków naszego Stowarzyszenia było przesłuchiwanych w Łodzi w charakterze świadków i tym razem po uprzedzeniu ich o treści art.183 § 1 k.p.k. Sformułowane zostały też w nim opisane na wstępie zarzuty.

Z całą stanowczością ocenić je należy jako całkowicie pozbawione podstaw prawnych i faktycznych, a także jako próbę zablokowania wygłaszania krytycznych opinii i stanowisk w przyszłości przez Stowarzyszenie Prokuratorów „Lex super omnia”.

Na koniec warto przypomnieć, że prawo o stowarzyszeniach zostało uchwalone w celu stworzenia warunków do pełnej realizacji gwarantowanej przepisami Konstytucji wolności zrzeszania się zgodnie z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka i Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych, umożliwienia obywatelom równego, bez względu na przekonania, prawa czynnego uczestniczenia w życiu publicznym i wyrażania zróżnicowanych poglądów oraz realizacji indywidualnych zainteresowań, a także uwzględniając tradycje i powszechnie uznawany dorobek ruchu stowarzyszeniowego. Zaś art. 97 § 3 Prawa o prokuraturze stanowi, że prokurator może działać w organizacjach zrzeszających prokuratorów.

Lex Super Omnia
Stowarzyszenie Prokuratorów "Lex Super Omnia" to polska organizacja, skupiająca niezależnych prokuratorów. Jej celem jest promowanie wartości niezależności prokuratury oraz utrzymanie standardów etycznych w służbie sprawiedliwości. W ostatnich latach stowarzyszenie aktywnie uczestniczyło w działaniach na rzecz niezależności prokuratury w Polsce, angażując się m.in. w inicjatywy wspierające akcję pomocy sędziom.