LSO na Pol’and’Rock Festival 2019 – wspomnienia prezesa

„Jezu jak się cieszę…”

Rok temu zazdrościliśmy sędziom świetnego pomysłu. Ich udział w kostrzyńskim festiwalu zainspirował (rzecz jasna w stosownym zakresie) nawet rzecznika dyscyplinarnego. W tym roku na Pol’and’Rock Festival jesteśmy i my. Zaprosili nas do kompanii warszawscy adwokaci – konkretnie w imieniu ORA adwokat Karolina Kuszlewicz – znana obrończyni praw zwierząt. LSO reprezentuje 9 prokuratorów. Jest z nami niezawodny Mariusz Krasoń.

Środa jest naszym pierwszym spotkaniem z Festiwalem. Od rana honoru LSO bronili Lubuszanie: Arek, Damian i Robert. Pozostali dojechali nieco później. Przywitaliśmy się z koleżeństwem z organizacji, które – tak jak my – mają swoje stoliki w namiocie Adwokatury. Odwiedziliśmy namiot Iustiti, gdzie trwała inscenizacja rozprawy na motywach „Czerwonego Kapturka”.

Tym razem dzielna, aczkolwiek niefrasobliwa dziewczynka była główną postacią rozprawy z zakresu prawa rodzinnego. W roli niedobrego prokuratora, który domagał się pozbawienia praw rodzicielskich jej rodziców wystąpił prokurator Arkadiusz Roćko. Rozprawie przewodniczyła sędzia Monika Ciemięga z Opola.

Pełniliśmy dyżur informacyjny przy naszym stoliku i daliśmy znać o sobie w festiwalowym radiu.

Przede wszystkim chłonęliśmy atmosferę festiwalu. Jest to ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Ale jego klimat przebija wszystko. W sportowych, konwencjonalnych strojach czujemy się nieco nieswojo. Luz, spokój, poczucie swobody, wolności uczestników starszym z nas przywraca młodość. Chodzimy wśród uśmiechniętych grup młodzieży, uśmiechamy się i przybijamy piątki.
Brawo Orkiestra, szacunek Jurku!

„Damian chodź popedałować…”

Czwartek, 1 sierpnia. Dojeżdżamy sprytnie Kostrzyna, omijając korki.

Arek Roćko nie czeka aż Robert zaparkuje. Rusza szybko do namiotu Iustiti, gdzie bierze udział w symulacji rozprawy w sprawie o zabójstwo. Rozprawie przewodniczy sędzia Igor Tuleya.

Zaraz potem dochodzi do pierwszego spotkania Igora z Mariuszem Krasoniem. Nie znali się wcześniej. Powstaje świetne zdjęcie dwóch mężczyzn, którzy rozumieją się bez słów.

Wczorajsza trema mija bez śladu. Witamy się z adwokatami, sędziami, koleżeństwem z namiotu zgodnie z hasłem wypisanym na koszulkach sędziów z Iustiti „weź nie hejtuj, weź się przytul”.

Przed namiotem rozpoczynamy akcję promocyjną. Rozdajemy ulotki i zachęcamy ludzi do odwiedzin i dialogu o prawie i praworządności. Mariusz i adwokatka Marta kierują słowa zachęty przez festiwalowe radio. Pojawiają ludzie przy naszym stoliku, ciekawi prokuratorów z ludzką twarzą. Otrzymują znaczki Wolnej Prokuratury z wyjaśnieniem znaczenia i roli tej obywatelskiej inicjatywy.

Prezes utknął w namiocie Iustiti. Bierze najpierw udział w spotkaniu z tureckim sędzią YAVUZ AYDIN, który zbiegł w 2016 r. przed represjami do Europy. Krzysztof wykazuje analogie między sytuacją w Turcji i w Polsce. Padają słowa o łamaniu Konstytucji w sposób chuligański.

Chwilę potem – w trakcie warsztatów – pokazuje młodzieży jak się buduje zarzuty wobec podejrzanych. Tłem zajęć są przykre, białostockie wydarzenia z 20 lipca. Później z Robertem Kmieciakiem są uczestnikami pierwszej tury okrągłego stołu, który zorganizowała Marszałek Sejmiku Lubuskiego E. Polak.

Jednocześnie rusza nasze flagowe spotkanie „ Co Ci zrobię jak Cię złapię”. Udział biorą: Kasia Gembalczyk, Darek Korneluk i Damian Gałek.

Spotkanie prowadzi Mariusz Krasoń. Zaczyna się niemrawo, lecz po chwili namiot się zapełnia. Podczas omawiania przypadku zatrzymania Jakuba A. jeden z uczestników się oburza i wychodzi. Spotkanie jest energetyczne. Publiczność żywo reaguje na przykłady nadużywania środków przymusu.
O 17.00 festiwal zamiera. Słychać hymn, a potem głos syren. Czas zadumy nad bohaterstwem Powstańców i mieszkańców Warszawy…
Ponownie w komplecie spotykamy się u schyłku dnia. Jedziemy na piwo do czeskiej knajpki. Omawiamy drugi dzień naszej przygody i plany na piątek. Oj działo się i będzie się jeszcze działo!
P.S.
Podtytuł dedykowany jest Damianowi Gałkowi, który jest wyczynowym kolarzem. Teraz jeździ w grupie LSO!

„Zmiana każda zmiana podnieca mnie
O nich ciągle myślę i do nich lgnę…”

Piątek, 2 sierpnia. Po czwartku mamy nieco luźniejszy dzień. Zaczynamy już tradycyjnie od promocji naszego spotkania i stolika. Znaczki i ulotki naszych przyjaciół z Wolnej Prokuratury cieszą się dużym wzięciem.

Opowiadamy o ich działalności. Do stolika przychodzi coraz więcej ludzi. Zwykle pytania dotyczą typowych spraw. Informujemy, co mówi prawo, wskazujemy jak można postąpić. Trafiamy też na bardzo wymagających rozmówców, którzy oczekują naszej opinii w dziedzinach, w których się specjalizują. Z inspektorem ochrony danych osobowych (w jednym z sądów) rozmawialiśmy wspólnie z adwokatką Joanną Jakubowską-Siwko. To my uczyliśmy się od naszego rozmówcy nowych regulacji, które są konsekwencją RODO. Mogliśmy wskazać tylko kierunki jego dalszych dociekań i metody rozwiązania problemów. Dociekliwość okazał też ratownik medyczny, którego interesował problem zwolnienia z tajemnicy zawodowej przedstawicieli jego profesji.

Przed południem odwiedził nas profesor Wojciech Sadurski. Mistrz konkretu. Pytanie – odpowiedź, pytanie- odpowiedź – taka pogawędka o prokuratorskiej urodzie. Na pamiątkę pozostały nam gustowne gumowce profesora.

Nasze drugie flagowe spotkanie – poświęcone pracy prokuratora – od początku cieszyło się zainteresowaniem. Przybyła szanowna Frekwencja.

Wśród publiczności i dyskutantów profesor Fryderyk Zoll wyróżniał się: przenikliwością, gustowna bluzą i słusznym wzrostem. Spotkanie prowadził nasz frontman Mariusz Krasoń. Doświadczeniami i wiedzą dzielili się Asia Garus, Jarek Onyszczuk i Robert Kmieciak. Dostali zasłużone oklaski.

Łapię się, że jesteśmy na festiwalu, a w pocztówce z Kostrzyna nie ma ani słowa o muzyce. Porównam zatem dwa wydarzenia. W namiocie adwokatury ( „naszym” ) Stowarzyszenie Wolna Szkoła przeprowadziło warsztaty o tytule „Orkiestra”. Gościnnie obok młodzieży w warsztatach wzięła udział nasza dobra duszka – adw. Karolina Kuszlewicz. Warsztaty miały pokazać siłę muzyki, nawet odbieranej intuicyjnie. Młodzież potrafiła wykrzesać do podanego rytmu, z prostych instrumentów cudowną muzykę. Szczerość ich przekazu zachęcała do słuchania ich muzyki w skupieniu. W tym czasie na wielkiej scenie grał fiński zespół rockowy LORDI. Wygrali kilka lat temu festiwal Eurowizji. Dali straszny łomot ! Nie na nasze uszy.
Niech żyje młodzież i ich szczera muzyka!!!

„Są przewrotne rezolucje
które mają zgubną treść…”

Sobota, 3 sierpnia. Zaczynamy spokojnie. Od kawy w Krzeszycach – mateczniku Krzysztofa.

Przy kawie w ogrodzie, pod wielkim orzechem gwarzymy z jego rodziną. Chwilę później jesteśmy w Akademii Sztuk Przepięknych. Dyżur przy stoliku obejmuje Alfred Staszak, który dobił do nas w czwartek wieczorem. Sobota jest dniem naszego uczestnictwa w wykładach innych, mądrzejszych osób. Z uwagą słuchamy Zbigniewa Zamachowskiego i Wojtka Smarzowskiego.

Przed południem w namiocie Adwokatury pojawia się profesor Ewa Łętowska.

Pani Profesor o LSO mówi pieszczotliwie i żartobliwie zarazem: „SAMOBÓJCY”. Dosłownie wpada na chwilę RPO Adam Bodnar. Żegna się już z festiwalem. Przyjechał z rodziną kamperem. O 13.00 idziemy razem z Panią profesor, by posłuchać jej przemyśleń.

To rzeczywiście wyjątkowy dzień. Pierwszy raz jemy obiad o właściwej porze. Poruszanie się po terenie Festiwalu wymaga coraz większej uwagi. Można być porwanym przez rzekę ludzi. Dłonie bolą od przybijania piątek. Napotykamy młodzież, która rzuca związanymi butami tak, by się zawiesiły na przeciągniętym wysoko kablu. Są u siebie. Nigdzie się nie wybierają. Są tutaj wolni.

W namiocie Adwokatury adwokaci Marta i Paweł prowadzą warsztaty na temat podobny do naszego, dedykowany obywatelom w opresji. Od razu nawiązują dobry kontakt z publicznością. Prowokują pytania. Zapraszają nas do współudziału.
Zbliża się wieczór. Nastał czas pożegnań. W środę witaliśmy się uściskami dłoni. W sobotę na do widzenia ściskami się z adwokatami, sędziami i koleżeństwem z organizacji pozarządowych. Sprzątamy nasz kącik i ruszamy w drogę do domu. Radośni, pełni energii, wzruszeni…

Lex Super Omnia
Stowarzyszenie Prokuratorów "Lex Super Omnia" to polska organizacja, skupiająca niezależnych prokuratorów. Jej celem jest promowanie wartości niezależności prokuratury oraz utrzymanie standardów etycznych w służbie sprawiedliwości. W ostatnich latach stowarzyszenie aktywnie uczestniczyło w działaniach na rzecz niezależności prokuratury w Polsce, angażując się m.in. w inicjatywy wspierające akcję pomocy sędziom.