Opinia Stowarzyszenia Lex Super Omnia do projektu ustawy o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r. (druk 855).
Po zapoznaniu się z projektowanymi przepisami ustawy o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r., w sposób naturalny rodzi się pytanie o cel ich powstania? Oczywistym w tym kontekście jest naszym zdaniem, że projektowana ustawa ma zapewnić bezkarność wójtom, burmistrzom i prezydentom miast, którzy w 2020 r. wzięli udział w organizowaniu tzw. „wyborów kopertowych”. Zwraca uwagę, iż opiniowany projekt to już kolejne podejście do zapewnienia bezkarności osobom zaangażowanym w organizację ,,wyborów kopertowych” w 2020 r. Przypomnieć w tym miejscu należy poselski projekt z 20 października 2022 r. (druk 2716), w którym proponowano uznanie za legalne działań wójta, burmistrza lub prezydenta miasta polegających na przekazaniu w czasie stanu epidemii w rozumieniu ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. poz. 1657), zwanego dalej „stanem epidemii”, operatorowi pocztowemu będącemu w 2020 r. operatorem wyznaczonym w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe (Dz. U. z 2022 r. poz. 896, 1933 i 2042), zwanemu dalej „operatorem wyznaczonym”, spisu wyborców w związku z wyborami powszechnymi na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonymi w 2020 r.Projekt ten miał wówczas również legalizować przekazywanie spisów wyborców Poczcie Polskiej jako odpowiedzialnej za organizowanie tzw. „wyborów kopertowych”.
Obecnie projektodawca proponuje w omawianym projekcie ustawy (druk 855) zaniechanie ścigania za czyn polegający na przekazaniu operatorowi pocztowemu będącemu operatorem wyznaczonym w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe, spisu wyborców w związku z zarządzonymi na dzień 10 maja 2020 r. wyborami Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Zgodnie z omawianym projektem nie wszczyna się postępowania, a w przypadkach już wszczętych wobec osób, które przekazały operatorowi pocztowemu spis wyborców prowadzone postępowania mają być umorzone. Jednocześnie projekt idzie jeszcze dalej, bowiem zakłada, że orzeczone prawomocnie za czyn określony w art. 1 kary, środki karne, środki kompensacyjne oraz środki związane z poddaniem sprawcy próbie, niewykonane w całości lub w części, nie podlegają wykonaniu, podobnie jak orzeczone prawomocnie nieuiszczone w całości lub w części koszty postępowania. Skazania za te czyny mają według projektodawcy ulec zatarciu z mocy prawa, a wpis o skazaniu i warunkowym umorzeniu postępowania o te czyny zostanie osunięty z Krajowego Rejestru Karnego.
Stowarzyszenie Lex Super Omnia zauważa, że faktycznym celem projektowanej ustawy wcale nie jest typowe dla działań amnestycznych darowanie przestępstw i kar za ich popełnienie, a podważanie prawomocnych już orzeczeń sądów i ich weryfikacja w nieznanym dotąd w naszym porządku prawny trybie uznaniowości partii rządzącej. Powoduje to, że władza ustawodawcza wkracza w sferę wyłącznej prerogatywy sądów i trybunałów jaką jest wymiar sprawiedliwości. Powyższe implikuje uznaniem takich przepisów za skrajnie naruszające konstytucyjne zasady trójpodziału władzy, odrębności i niezależności władzy sądowniczej oraz wyłączności sądów w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości.
Słusznie argumentuje Rzecznik Praw Obywatelskich, że uchwalanie tzw. ustaw amnestyjnych, czy abolicyjnych mieści się w kompetencjach parlamentu. Amnestia sensu stricto polega na wydaniu ustawy, której treścią jest złagodzenie lub darowanie kary za popełnione przestępstwa. Z reguły w ustawie amnestyjnej zamieszcza się również przepis abolicyjny, zgodnie z którym nie wszczyna się nowych postępowań o czyny objęte amnestią, a wszczęte umarza. Kompetencja parlamentu do amnestii wiąże się w sposób oczywisty z takimi zasadami konstytucyjnymi jak podział władzy (art. 10 Konstytucji), niezależność i odrębność władzy sądowniczej (art. 173 Konstytucji) oraz wyłączność sądów w sferze sprawowania wymiaru sprawiedliwości (art. 175 ust. 1 Konstytucji). Amnestia przeprowadzona w ten w sposób nie narusza tych zasad, gdyż intencją ustawodawcy nie jest podważanie, czy kontrola wyroków sądowych, lecz wyłącznie realizacja określonych założeń polityki karnej państwa. Ustawodawca dysponuje względnie szerokim zakresem swobody co do kryminalizowania i dekryminalizowania określonych zachowań oraz określania wysokości kar. W obszarze tej swobody mieści się darowanie lub złagodzenie kary, co jest istotą amnestii. W konsekwencji amnestia jako taka nie polega na ocenie postawionych zarzutów karnych, ale dotyczy skutków skazania. Akt amnestyjny nie może w swej istocie stanowić środka weryfikacji, następczej zmiany lub uchylenia prawomocnego orzeczenia. Amnestia nie kreuje swoistej instancji odwoławczej, czy też rewizyjnej. Tymczasem projektowaną ustawą prawodawca usiłuje wprowadzić sprzeczny z Konstytucją nadzór nad prawomocnymi już orzeczeniami sądowym, co stanowi w swej istocie akt sprawowania wymiaru sprawiedliwości, a więc czynność zastrzeżoną wyłącznie dla sądów. Stanowi to podstawę demokratycznego państwa prawa i konstytucyjnego systemu trójpodziału władzy. Projekt godzi w te wartości i jako taki spotkać się musi z krytyką. Stanowi aroganckie deprecjonowanie idei stojących u podstaw wymiaru sprawiedliwości w naszym systemie prawnym. Jednocześnie stanowić może niebezpieczny precedens, który pozwoli władzy wykonawczej i ustawodawczej na sięganie po tego typu ustawy w przyszłości, przy jednoczesnym zapewnianiu bezkarności sprawcom przestępstw o bardziej kryminalnym podłożu. Zauważyć należy, że tworzy to dość niebezpieczny mechanizm, który przy obecnym upadku standardów legislacyjnych, notorycznego już naruszania zasady trójpodziału władzy oraz w dobie kryzysu ustrojowego i kompetencyjnego Trybunału Konstytucyjnego może być wykorzystany w każdym przypadku, gdy wymagać tego będzie interes członków partii rządzącej. Projektodawca, o czym była już mowa wyżej nie stosuje tu rozwiązań dla realizacji uzasadnionych celów prowadzonej przez państwo racjonalnej polityki karnej ale wykorzystuje swoją pozycję ustrojową do zapewnienia bezkarności grupie osób powiązanej z obozem partii rządzącej lub wykonującej jej decyzje nawet jeśli z góry wiadomym było, że ich realizacja stanowić będzie naruszenie prawa. Nie mamy jako stowarzyszenie prokuratorów żadnych wątpliwości, że projekt ten powinien być w całości odrzucony. Krytycznie oceniamy jego treść i nade wszystko dostrzegamy niebezpieczeństwa jakie tego typu rozwiązania legislacyjne niosą.
Warszawa, dnia 11 grudnia 2022 r.
Autorzy: Dominik Mrozowski, Aleksandra Antoniak-Drożdż