Prokuratura umiera w ciszy
W tygodniku Polityka (nr 15, 11.04-17.04.2018) w artykule „Prokuratura umiera w ciszy” red. Ewa Siedlecka napisała, że im bliżej sezonu wyborczego, tym wyraźniej widać, po co PiS chciał podporządkować rządowi, czyli sobie, prokuraturę. Autorka przypomina, że „teraz prokuratura i służby nie mają już takich ograniczeń, jak za poprzednich rządów PiS. Ten rząd zaczął od uchwalenia nowego prawa o prokuraturze. Takiego, żeby już nikt nie mógł postawić ministrowi – prokuratorowi generalnemu zarzutu nadużycia władzy. Zbigniew Ziobro napisał ustawę, która pozwala mu robić to wszystko, co było nielegalne lub wątpliwe prawnie, gdy rządził prokuraturą za poprzednich rządów PiS. (…) W grudniu Komisja Wenecka wydała opinię o tej ustawie: połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego nie spełnia międzynarodowych standardów dotyczących procedury mianowania prokuratora generalnego oraz jego kompetencji. Taką opinię zamieściła też w grudniowych zaleceniach dla Polski Komisja Europejska.
W obronie niezależności sądów były wielotysięczne protesty. Prokuratury nikt bronił, mimo, że było czego: po latach walki o jej uniezależnienie od polityki, w 2010 r. została uwolniona spod podległości rządowi.”
W dalszej części artykułu red. Ewa Siedlecka wypunktowała znane opinii publicznej przykłady działań i decyzji prokuratorów z ostatnich trzech lat, będące efektem ostatniej „reformy” prokuratury.
Wyliczenie to zakończyła stwierdzeniem, że „opór prokuratorów przed politycznym skręcaniem śledztw i używaniem prokuratury do politycznych celów też istnieje.”
Cały artykuł red. Ewy Siedleckiej znajduje się w papierowym wydaniu tygodnika Polityka nr 15 z 2018 r. i na stronie internetowej (link tutaj). Zachęcamy do lektury. Autorka ponadto zwięźle przedstawiła politykę władz prokuratury wobec tych prokuratorów, którzy są mało entuzjastycznie nastawieni do ostatnich zmian w wymiarze sprawiedliwości.