Z armaty do wróbla
Trzy ostatnie felietony naszych Koleżanek: Elżbiety Korwell, Małgorzaty Szeroczyńskiej i najnowszy Laury Łozowickiej dowodzą, że prokuratura jest Kobietą. Bardzo wrażliwą. W tekście Laury tylko tytuł jest żartobliwy. Nawet ewentualne nawiązanie do zawołania fredrowskiego Cześnika (o wdówce) nie złagodzi jego wymowy. Ustawodawca wskazał nadzwyczajne kasty sędziów i prokuratorów, które należy ścigać za wszelką cenę. Po wejściu przepisów w życie będzie można sięgać bez ograniczeń do podsłuchów stosowanych w innych sprawach, by utrwalone rozmowy wykorzystać w postępowaniach dyscyplinarnych, toczonych przeciwko sędziom lub prokuratorom. Czasu nie cofniemy, naszych rozmów już nie wymażemy z protokołów odtwarzających ich treść.
Na przyszłość zachowajmy zimną krew w rozmowach z prowokatorami, którzy mogą być podsłuchiwani. Nie używajmy emocjonalnych skrótów. Zamiast: „odczep się”, „Kulson”, „spadaj”, czy innego słowa na „s” proponujemy następującą formułę: „Proszę natychmiast się rozłączyć i nigdy więcej nie wybierać tego numeru”. Każde słowo na „s” może być wykorzystane przeciwko nam w postępowaniu dyscyplinarnym.
Z armaty do wróbla
„Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.”.
Przywołany ust. 3 art. 31 Konstytucji RP zakreśla granice ingerencji w zagwarantowane konstytucyjnie wolności i prawa człowieka, w tym także prawo do ochrony prawnej życia prywatnego i rodzinnego (art. 47 Konstytucji) oraz wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się (art. 49 Konstytucji). Jednym z gwarantów wolności jest reglamentowana konstytucyjnie możliwość pozyskiwania i gromadzenia informacji o obywatelach przez władze publiczne (art. 51 ust. 2 Konstytucji), a także wolność wyrażania swoich poglądów (art. 54 ust. 1 Konstytucji).
Już na lekcjach wiedzy o społeczeństwie wpajano uczniom, że konstytucyjne zasady stanowią silne filary demokratycznego państwa prawnego. Powtarzają to uwrażliwieni na te wartości studenci prawa, z których wyrastają znakomici prawnicy. U nich to właśnie stan konsternacji wywołało dostrzeżenie w ustawie z 8 grudnia 2017 roku o Sądzie Najwyższym (Dz.U. z 2 stycznia 2018 r. poz. 5) zmian: art. 115c – dodanego do ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych i art. 158b – dodanego do ustawy Prawo o prokuraturze. W myśl art. 158b Prawa o prokuraturze, „dowody uzyskane do celów postępowania karnego w trybie określonym w art. 168b, art. 237 lub art. 237a ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego lub uzyskane w wyniku stosowania kontroli operacyjnej mogą zostać wykorzystane w postępowaniu dyscyplinarnym.”. Analogiczny zapis, dotyczący sędziów znalazł się w art. 115c Prawa o ustroju sądów powszechnych.
Problematyka wykorzystania materiałów pozyskanych w wyniku kontroli operacyjnej już od wielu lat należała do najtrudniejszych wyzwań stawianych judykaturze oraz doktrynie procesu karnego, a zakusy na znaczne poszerzenie tego pola sięgają roku 2006, kiedy to w orzeczeniu z dnia 27 lutego 2006 roku (OSD 37/05) Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego zaprezentowano pogląd o możliwości wykorzystania, jako dowodów materiałów z legalnej kontroli operacyjnej w postępowaniu o wydanie zezwolenia na pociągnięcie prokuratora do odpowiedzialności karnej, a zatem o możliwości wykorzystania tych materiałów także w odniesieniu do innych przestępstw, niż wymienione w art. 19 ust.1 ustawy o Policji. Orzeczenie to stało się kluczowym argumentem we wniosku Prokuratora Generalnego z dnia 16 stycznia 2007 roku, złożonym na podstawie art. 60 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 listopada 2002 roku o Sądzie Najwyższym, o podjęcie w składzie siedmiu sędziów Sądu Najwyższego uchwały mającej na celu wyjaśnienie występujących w orzecznictwie rozbieżności w wykładni prawa. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 26 kwietnia 2007 roku I KZP 6/07 (LEX nr 259799), odmawiając podjęcia uchwały z powodu braku rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych, odniósł się merytorycznie do wniosku Prokuratora Generalnego, wieńcząc wnikliwe rozważania konkluzją, iż taka rozszerzająca praktyka jest niedopuszczalna. Sąd Najwyższy skrytykował przedstawioną przez Prokuratora Generalnego wykładnię art. 19 ust. 15 ustawy o Policji, rozstrzygając jednoznacznie, iż dowody uzyskane w wyniku kontroli operacyjnej mogą być wykorzystane wyłącznie w postępowaniu karnym o przestępstwa z katalogu wskazanym w art. 19 ust. 1 ustawy o Policji. Dziewięć lat później w obowiązującym od 15 kwietnia 2016 roku art. 168b k.p.k., ustawodawca przeforsował ówczesną koncepcję Prokuratora Generalnego, a treść art. 115c Prawa o ustroju sądów powszechnych i art.158b Prawa o prokuraturze idzie jeszcze o parę kroków dalej.
Czy wprowadzone regulacje ustawowe rozwiązują problem? Odpowiedź jest dość oczywista, jeśli zestawić nowe przepisy z zagwarantowanymi konstytucyjnie wolnościami i prawami oraz warunkami ich ograniczenia, wskazanymi w zacytowanym na wstępie art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, wyrażającym zasadę proporcjonalności. Najogólniej rzecz ujmując, zgodnie ze stanowiskiem doktryny i orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, zasada proporcjonalności zachodzi, gdy ograniczenia praw i wolności są wprowadzane w koniecznym zakresie oraz gdy została zachowana równowaga między interesem publicznym a ochroną praw i wolności jednostki. W omawianym przypadku, jeśli na jednej szali umieścić zyski, jakie można osiągnąć z możliwości udowodnienia popełnienia deliktu dyscyplinarnego, a na drugiej – ograniczenie wolności jednostki, to owe korzyści nie są w stanie zbilansować tychże ograniczeń, wręcz przeciwnie – doszłoby do niebezpiecznego zachwiania równowagi.
Jeżeli powodem niejawnej kontroli operacyjnej czy procesowej jest realizacja celów wskazanych w art. 19 ust. 1 ustawy o Policji tudzież w art. 237 § 1 k.p.k., wykorzystanie tychże dowodów do wdrożenia postępowania dyscyplinarnego nie jest w stanie doprowadzić do realizacji tego celu – to po pierwsze. Po drugie – w tym wypadku ograniczenie w korzystaniu z zagwarantowanych konstytucyjnie wolności nie jest niezbędne dla ochrony interesu publicznego, z którym jest powiązane. W końcu po trzecie – niezrozumiałe jest, że w tak szczególny, niejawny sposób mają być gromadzone materiały dotyczące przewinień dyscyplinarnych sędziów i prokuratorów. Zatem nie przedstawicieli innych zawodów prawniczych, nie posłów, nie senatorów czy wysokich urzędników, ale wyłącznie sędziów i prokuratorów. I nie chodzi tu bynajmniej o procedurę wydania zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prokuratora czy sędziego, albowiem obowiązujące od 15 kwietnia 2016 roku przepisy: art. 168b i art. 237a jednoznacznie tę kwestię regulują.
Ratyfikowana przez Polskę Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności statuuje w art. 8 prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji. Art. 10 Konwencji zapewnia prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych. Gwarantem wolności jest art. 18 Konwencji, stanowiący, iż „[o]graniczenia praw i wolności, na które zezwala niniejsza Konwencja, nie będą stosowane w innych celach, niż te, dla których je wprowadzono.”, natomiast art. 17 Konwencji zakazuje jakiemukolwiek państwu podjęcie działań lub dokonanie aktu zmierzającego do zniweczenia praw i wolności wymienionych w Konwencji, albo ich ograniczenia w większym stopniu, niż to przewiduje Konwencja.
Argumentacja Sądu Najwyższego, zawarta w przywołanym wyżej postanowieniu I KZP 6/07 skłania do refleksji i uprawnia do konkluzji, iż zasady, mające charakter gwarancji konstytucyjnych, a także wynikające z międzynarodowych umów, ratyfikowanych przez Polskę, nie mogą podlegać ograniczeniom, nawet w drodze regulacji ustawowych, bez zaistnienia przesłanek wskazanych w celowo zacytowanym na samym wstępie art. 31 ust. 3 Konstytucji. Co więcej – Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności jako umowa międzynarodowa ratyfikowana przez Polskę ma na podstawie art. 91 ust. 2 Konstytucji RP pierwszeństwo przed ustawą, jeśli ustawy nie da się pogodzić w umową. Czy zatem nowe regulacje mogą być stosowane bez naruszenia hierarchii aktów prawnych? Uznać należy, że nie ma tu pola do dyskusji.
Bez odpowiedzi pozostaje jedno tylko pytanie, jaki jest sens i powód użycia tak ciężkiego działa, metaforycznie utożsamianego z poświęconymi wartościami, aby uzyskać dowód przewinienia dyscyplinarnego, którego szkodliwość jest rażąco niewspółmierna do użytych środków.
Irena Laura Łozowicka
członek Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex super omnia”