NSA trzyma się zasad prawa
W uzasadnieniu uniewinnienia żony prezydenta Poznania, Joanny Jaśkowiak, sędzia Sławomir Jęksa mówił m.in. o naruszaniu konstytucji, przejmowaniu instytucji takich jak Krajowa Rada Sądownictwa czy Sąd Najwyższy. Dwa dni później sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego trzymali się zasad prawa i wstrzymali wykonanie uchwały KRS o powołaniu dwóch sędziów SN.
Bardzo spektakularne było uzasadnienie prawomocnego uniewinnienia Joanny Jaśkowiak (żony prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka), która nie poniesie kary za słowa „Jestem wku*wiona” – wypowiedziane podczas strajku kobiet w 2017 roku.
„Obwiniona użyła słów wulgarnych, które były słyszane przez dzieci, co było złe. Ale znacznie większym złem jest to, co dzieje się teraz w Polsce” – mówił sędzia Sławomir Jęksa.
„Mamy ciąg naruszeń konstytucji związanych z ograniczaniem wolności zgromadzeń, przejmowaniem instytucji konstytucjonalnych takich jak Trybunał Konstytucyjny, Krajowa Rada Sądownictwa czy Sąd Najwyższy, naruszaniem zasady trójpodziału władzy, odmową publikowania orzeczeń TK, stosowaniem prawa łaski w ramach trwającego postępowania karnego, wprowadzaniem nieuprawnionych osób do TK” – mówił m.in. sędzia Sławomir Jęksa w uzasadnieniu.
W tym samym czasie Komisja Europejska wysłała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę na Polskę dotyczącą zmian w polskim sądownictwie.
NSA na straży prawa
Dwa dni później sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego stanęli na straży prawa, by powstrzymać obecną władzę przed dalszym zagarnianiem sądownictwa. Ale po kolei…
„Musimy podporządkować się postanowieniu Naczelnego Sądu Administracyjnego” – zapewniał przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa Leszek Mazur. NSA wstrzymał wykonanie uchwały KRS o powołaniu dwóch sędziów do Sądu Najwyższego.
„Wstrzymuję wykonanie zaskarżonych uchwał” – mówił sędzia NSA Sylwester Marciniak. Chodziło o uchwały KRS w sprawie nominacji do Izby Karnej SN. Co zrobi w takim razie prezydent RP Andrzej Duda: powoła czy nie powoła nominowanych kandydatów? Na razie nie zrobi nic.
„Pan prezydent nie jest w tym zakresie związany żadnym terminem. W momencie, w którym będzie decyzja prezydenta, będziemy przekazywali stosowne informacje” – powiedział dla TVN24 Błażej Spychalski, sekretarz stanu w kancelarii prezydenta.
Apel do prezydenta RP
I nie powinien niczego robić – słychać ze strony sędziów. „Żaden organ państwowy nie powinien dokonywać żadnych czynności” – komentuje Bartłomiej Przymusiński, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.
Na swojej stronie internetowej SSP „Iustitia” dziękuje sędziom Naczelnego Sądu Administracyjnego za trzymanie się zasad prawa mimo prowadzonej w sądach czystki personalnej. Stowarzyszenie uznaje to za sukces sędziów, którzy kwestionowali prawidłowość procedury przed KRS.
Następnie stowarzyszenie wystosowało apel do prezydenta „o wstrzymanie się z decyzjami w sprawie powołania nowych sędziów Sądu Najwyższego do zakończenia wszystkich postępowań odwoławczych w Naczelnym Sądzie Administracyjnym oraz postępowań o ponowne rozpatrzenie sprawy przez Krajową Radę Sądownictwa. Pozwoli to na uniknięcie chaosu prawnego oraz zachowanie wiarygodności Sądu Najwyższego Rzeczypospolitej Polskiej” – napisali sędziowie z SSP „Iustitia”.
Gąciarek wykorzystał przysługujące prawo
Inicjatorem sprawy był członek SSP „Iustitia”, sędzia Piotr Gąciarek, który kandydował do Izby Karnej SN, przedkładając kartę zgłoszenia wraz z załącznikami. Przeszedł więc procedurę przed KRS, ale głośno przeciw niej protestował. Został przesłuchany, a jego kandydaturę KRS odrzucił (0 głosów za, 11 głosów przeciw i 7 wstrzymujących się).
Potem sędzia Piotr Gąciarek wykorzystał przysługujące mu prawo do odwołania od decyzji KRS, które złożył do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Tym samym wnioskował o zakazanie sędziemu Wojciechowi Sychowi (KRS wnioskowała o jego powołanie) odebrania aktu powołania do Izby Karnej SN.
Poproszony o opinię prawną w tej sprawie prof. Andrzej Jakubecki z UMCS w Lublinie napisał m.in.: „Wstrzymanie uchwały KRS przez Naczelny Sąd Administracyjny odnosi się zarówno do przedstawienia Prezydentowi RP z wnioskiem o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Karnej kandydatury Wojciecha Sycha, jak też nieprzedstawienia z wnioskiem o powołanie do pełnienia tego urzędu Piotra Gąciarka”.
Brak podpisu premiera
Co dalej? „Informowałem się, jaki będzie tok postępowania i nie wiem, jaki będzie, bo pan prezydent w zakresie pozostałych sędziów może podjąć decyzje” – mówił Stanisław Karczewski, marszałek Senatu z PiS.
Zdaniem PIS-u sprawa tylko opóźni powołanie jednego spośród ponad czterdziestu nominowanych sędziów. „Wydaje się, że ten spór jest bardzo wąski. Dotyczy konkretnej osoby” – komentował Bartłomiej Wróblewski (PiS).
Inni mówią, że to wywróci całą procedurę. „Widzę tutaj ewentualne naruszenie wielu przepisów, które mogłyby być brane pod uwagę. Jednym z nich może być brak kontrasygnaty premiera” – wyjaśniał w TVN24 prof. Maciej Gutowski, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu.
Brak kontrasygnaty, czyli brak podpisu premiera Mateusza Morawieckiego na obwieszczeniu prezydenta RP o naborze do Sądu Najwyższego, dyskwalifikuje cały proces – słyszymy. „Najwyższy czas, żeby ta władza, większość sejmowa opamiętała się i przestała demolować i odbierać niezawisłość sędziom” – komentował Grzegorz Schetyna (PO). „W tej chwili w ogóle wszyscy powinni się wstrzymać do momentu, kiedy będzie decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej” – mówiła Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna).
Zawiadomienia prezydenta nie mają żadnej mocy
NSA odrzucił jednak odwołania dotyczące Izby Dyscyplinarnej SN. Prezydent Andrzej Duda powołał już dziesięciu sędziów (z czego pięciu to prokuratorzy – podwładni Zbigniewa Ziobry), więc skargi stały się już bezprzedmiotowe. Metoda faktów dokonanych tutaj zadziałała – mówi opozycja. „Tak naprawdę toczy się wyścig z czasem” – wyjaśniał w TVN24 Borys Budka (PO).
Z kolei Sąd Najwyższy uznał w uchwałach, że Stanisław Zabłocki i Józef Iwulski nadal są sędziami oraz prezesami Izby Karnej oraz Izby Pracy, a pisma prezydenta o ich emeryturze w formie zawiadomienia nie mają żadnej mocy. Prezydent Duda, który od lipca usiłuje usunąć z Sądu Najwyższego 21 osób, wysłał do obu prezesów pismo, w którym napisał m.in.: „(…) zawiadamiam, że datą przejścia Pana Sędziego w stan spoczynku jest dzień 12 września 2018 roku”.
„Ani ustawa o Sądzie Najwyższym, ani konstytucja nie zna aktu prawnego prezydenta Rzeczypospolitej pod tytułem zawiadomienie” – wyjaśniał w TVN24 sędzia SN prof. Krzysztof Rączka. „Uchwałę zgromadzenia Izby Karnej przyjęto jednogłośnie, a uchwałę Izby Pracy większością 11 głosów przy trzech wstrzymujących się” – dodał sędzia Rączka.
Przedstawiciele wszystkich zawodów prawniczych czekają na dalsze postawy prezentujące niezależność polskiego wymiaru sprawiedliwości i trzymanie się zasad prawa, jakie pokazali ostatnio sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego. Lex super omnia!
PAWEŁ PLUTA (politolog, dziennikarz, uczestnik zjazdu założycielskiego Stowarzyszenia Prokuratorów Lex super omnia)