Izba Odpowiedzialności Zawodowej w Sądzie Najwyższym uniewinnia członków LSO
W dniu 24 maja 2023 r. Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok Sądu Dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym uniewinniający Prokuratora Roberta Kmieciaka, członka zarządu Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia.
Przypomnijmy, że podstawą wywiedzenia wniosku o pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej miało być uchybienie godności urzędu prokuratora w związku z udziałem w dniu 1 grudniu 2019 r. w manifestacji poparcia dla sędziów i w obronie praworządności i przemówieniem wygłoszonym przez prokuratora Roberta Kmieciaka, w którym mówił o tym, jaka powinna być niezależna prokuratura i jak powinni zachowywać się niezależni prokuratorzy. Robert Kmieciak podkreślał, że prokurator nie powinien ulegać pozamerytorycznym dyspozycjom oraz że w ramach prowadzonych postępowań powinien chronić prawa mniejszości, w tym etnicznych i seksualnych. Podkreślał też, że prokurator w swojej pracy nie powinien pozycjonować stron ze względu na partyjną przynależność.
Sąd Dyscyplinarny dysponując artykułami prasowymi relacjonującymi wystąpienie prokuratora Roberta Kmieciaka i zeznaniami uczestników demonstracji, którzy podkreślali żarliwe wystąpienie prokuratora jako prawnika, praktyka i obywatela, uznał że nie uchybił on godności urzędu prokuratora, zaś jego słowa były wyważone i nie przekroczyły dopuszczalnych granic wypowiedzi.
Odwołanie od tego wyroku wywiodła Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym dla Okręgu Wrocławskiego.
Po wysłuchaniu stanowisk Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego i obrońców obwinionego – prokuratorów dr Alfreda Staszaka, Wojciecha Sitka i Piotra Antoniego Skiby Sąd Najwyższy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok uniewinniający, podkreślając że prokuratorowi przysługuje prawo do wypowiadania się w sprawach wymiaru sprawiedliwości, a jedyną granicą jest godność urzędu, jaki sprawuje i postrzeganie Urzędu przez pryzmat słów i zachowania prokuratora. Słowa prokuratora Roberta Kmieciaka zostały uznane za wyważone i nienapastliwe, motywowane troską o wymiar sprawiedliwości i stan praworządności w Polsce. Na szczególną uwagę zasługiwało przywołanie przez Sąd Najwyższy najświeższego orzecznictwa ETPCz dotyczącego prawa sędziego i prokuratora o krytyki i komentowania ważnych aspektów dotyczących wymiaru sprawiedliwości.
W związku z powyższym wyrokiem i zapadłym dzień wcześniej wyrokiem uniewinniającym prok. Katarzynę Gembalczyk należy podkreślić, że Sąd Najwyższy po kilkuletnich bataliach dyscyplinarnych potwierdził prawo prokuratorów do wypowiedzi publicznej i dozwolonej krytyki, podkreślając standardy i granice swobody wypowiedzi prokuratorów, posiłkując się, co szczególnie cieszy, orzecznictwem Trybunału w Strasbourgu.
Należy sobie zadać w tym momencie kilka pytań dotyczących zasadności, kosztów namacalnych i społecznych wywiedzenia i popierania wniosków o pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej w sprawach, gdzie zakwestionowano działania w zakresie konstytucyjnych i obywatelskich praw prokuratorów, a pominięto ich motywacje i w bardziej lub mniej finezyjny sposób próbowano osiągnąć efekt mrożący. Koszty kilkudziesięciu rozpraw, dojazdów świadków, stron i sędziów z całej Polski, które ponosi Skarb Państwa, mogły zostać spożytkowane lepiej.
Prawda jest tania, ale dochodzenie do prawdy jest drogie.